Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ćwiczenia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ćwiczenia. Pokaż wszystkie posty

ZASADY ĆWICZENIA NA PERKUSJI THOMASA LANGA

Jadąc do Berlina na spotkanie z Thomasem Langiem pomyślałam, że to będzie dobry moment, żeby podzielić się z Wami moimi obserwacjami co wyróżnia go od innych i jakie cechy determinowały jego sukces. Jedną z nich są ZASADY.

Thomas już od małego dostał od swojego nauczyciela zbiór zasad, które musiał przestrzegać.
Jeśli chcecie je poznać, to zapraszam do lektury:).



Jak ćwiczyć bez perkusji?

Zobaczcie jaki film odkopałam na moim kanale na YT. Jest listopad i to odkrycie idealnie poprawiło mi humor.

W nim kilka sposobów co może służyć nam jeśli nie mamy perkusji. Jeśli macie swoje, metody chętnie się dowiem i może sama skorzystam, napiszcie mi w komentarzu :).

To kilka moich propozycji:
1) ręce i nogi (nie trzeba mieć nawet pałek)
2) ręcznik
3) krzesło, kanapa
4) łóżko
5) poduszki

Polecam też ten link https://www.youtube.com/watch?v=0OUEUyelo5Y , gdzie  Cobus gra na wszystkim :) i pokazuje 3 kroki jak ćwiczyć bez perkusji.

Lekcja perkusji - 3,5,7

Całą lekcje możecie zobaczyć na www.drumacademy.pl w zakładce WYZWANIE NA GRANIE. Tu fragment jak z Tonkiem Mądzielewskim ćwiczyliśmy i nas nagrywali,

Jak to jest z tym ćwiczeniem (część 1) ?

Często dostaję pytanie "ile godzin grasz?".  

Każdy z nas, bębniarzy, jest inny i ma swoje sposoby ćwiczenia. Niektórzy ćwiczą "po 10 godzin" dziennie, inni mówią, że nie ćwiczą, ale w ciągu dnia słuchają muzyki, analizują ją i grają, mimo, że nie mają poczucia, żeby "ćwiczyli".

Tak to wygląda u mnie:

Staram się ćwiczyć codziennie. Z tym bywa różnie. Są tygodnie kiedy jestem w rozjazdach i teoretycznie nie ma gdzie ćwiczyć, ale są i takie tygodnie kiedy są próby, trzeba nauczyć się nowego materiału, do tego nagrać coś w studiu, wtedy za bębnami jestem właściwie non stop. Przy nagraniach Szymona Majewskiego próby zaczynaliśmy od 6 rano, a całe nagranie kończyło się około 23, 24 w nocy. Przyrastałam do mojego perkusyjnego stołka, więc czasem fajnie było usiąść gdzieś obok na podłodze i pograć na kolanie.

Wracając do ćwiczenia, dla mnie nie jest najważniejsze ile godzin gram, ale jak gram. Czasem nie trzeba nic grać, wystarczy pójść na dobry koncert, spotkać się z ciekawymi ludźmi, przeczytać interesujący wywiad. Człowiek dostaje taki zastrzyk energii, że starcza mu na cały miesiąc. To staram się robić każdego dnia - szukać nowych inspiracji - wtedy czas na salce leci nie zauważony.
Mimo to, pytanie "ile godzin grasz" nie jest bezzasadne. Malcolm Gladwell na podstawie badań przeprowadzonych na studentach Akademii Muzycznej w Niemczech udowodnił, że wystarczy 10 000 godzin, aby osiągnąć mistrzostwo w wybranej dziedzinie. 
Wojtek Pilichowski cały czas powtarzał: "10 lat po 10 godzin". Jak zwykle się nie mylił:).