What would I change if I had a second life?

Co bym zmieniła w swoim życiu?


- Wcześniej zaczęłabym się zastanawiać, co mogę stworzyć.

Bez wątpienia bębny są moim przekaźnikiem, tego co mam w środku na zewnątrz.
Uczenie się i doskonalenie, stało się sensem mojego życia i drogą, która wiem, że nie ma końca, ale która sprawia mi wielką przyjemność. Ale to tworzenie i dzielenie się z innymi dało mi poczucie spełnienia i radość. Dobrze, jest robić rzeczy, które mają pozytywny wpływ na życie innych ludzi.



Drum Academy, Warsaw Drum Festival, Fundacja Groove of Life, Perkusyjny Trener, Drum Fitness to tylko niektóre rzeczy, które stworzyłam w ostatnich 3 latach i nie zamierzam na tym poprzestawać.


- Wcześniej szukałabym możliwości na robienie "swoich rzeczy".

Co to są "swoje rzeczy"? Takie, gdzie bierzesz się za swój pomysł i przechodzisz do jego realizacji. Kosztuje to wiele wysiłku i odwagi, ale satysfakcja, gdy coś co było tylko w Twojej głowie jest i istnieje w realu jest bezcenne.


- Wcześniej zadałabym sobie pytanie " What good shall I do today?"

To cytat, który przeczytałam w jednej książce. Od tego właśnie pytania Roosvelt zaczynał dzień.
Co dobrego mogę zrobić dzisiaj?

- Częściej bym odmawiała.

Nie, to bardzo potrzebne słowo. Ale trudne, szczególnie w zawodzie muzyka.
To był dla mnie przełom, gdzie po sezonie graniu "jobów", zdałam sobie sprawę, że to mnie nie rozwija, że to marnuje mój czas. "Nie" daje miejsce na nowe rzeczy.

- Mniej bym się przejmowała opiniami innych.

To nasze czyny decydują o nas i im więcej robimy tym bardziej się to podoba innym, ale też co smutniejsze, tym wprost proporcjonalnie większej ilości osób to przeszkadza. Zawsze w takiej sytuacji powtarzam sobie " Rób swoje". 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz