Święty Mikołaj był geniuszem wymyślając Święta i to, że możemy dawać sobie prezenty. Szkoda, że w ostatnich czasach coraz częściej zamiast myśleć co możemy komuś dać, od razu myślimy co możemy komuś kupić.
Konsumpcjonizm nas wszędzie dopada i sama nie jestem na niego odporna. Brak czasu, wygoda, ale czy zawsze musimy iść na łatwiznę? Ile radości jest z gotowego prezentu, a ile z tego co dostajemy od kogoś, gdzie widać wkład pracy i zaangażowania.
Sami znacie odpowiedź. To samo tyczy się naszych postanowień na NOWY ROK.
Jakie życzenia złożysz sobie sam dla siebie? Jakie marzenia, cele przed sobą postawisz?
Jakie pytania sobie zadasz?
Jest takie jedno pytanie, które kiedyś o 180 stopni zmieniło moje myślenie. Moje marzenia nabrały rozpędu rakiety, jak zamiast tego co ja chcę zadałam sobie pytanie co ja mogę zrobić i dać innym?
To, czego często pragniemy to rzeczy materialne, które tracą na wartości pokazując nam tym samym, że istotą rzeczy nie jest posiadanie i pragnienie kolejnej zabawki, która nie będzie nic warta za miesiąc.
Istotą jest robienie rzeczy, które pozostaną w sercach ludzi na dłużej. Rzeczy, które będą cieszyć nie tylko Ciebie, ale przede wszystkim innych.
Moje marzenia na 2016 rok to nie pytanie co chciałabym dostać? To pytanie CO MOGĘ OD SIEBIE DAĆ? Często tego pytania sobie nie zadajemy, bo wydaje nam się, że nie mamy nic ciekawego do zaoferowania. Każdy z nas jest w stanie zrobić więcej niż mu się wydaje.
Edison powiedział:
„Gdybyśmy robili wszystkie rzeczy, które jesteśmy w stanie zrobić wprowadzilibyśmy się w ogromny zachwyt”
Oby każdy z nas doceniał i dawaj z siebie jak najwięcej, był dumny z tego co zrobił i czuł się tak przez cały rok, nie tylko przez święta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz