Wiem jak trudne Marek miał zadanie, telefon mu się nie wyłączał. Jako gospodarz Marek spisał się rewelacyjnie - gościł mnie przez 3 dni pokazując miasto, to jak żyje, gdzie mieszka i jakich ma wspaniałych przyjaciół. Marek to świetny perkusista, człowiek i równie świetny organizator. Na Campie był komplet. Poziom uczestników był wysoki. Wśród bębniarzy przyjechali: Damian Krawczyk z zespołu Artrosis, Jakub Martuzalski z zespołu RUST. Był też Daniel Karpjiu - właściciel sklepu Avant Drum Shop i też rewelacyjny bębniarz składu MIKROBI.T.
Daniel w imieniu Avant Shop zorganizował konkurs na szybkość i przywiózł nagrody. Na Campie były też 3 dziewczyny Ewa, Edyta i Ania, które dzielnie dotrzymały tempa chłopakom. Po 8 godzinach wspólnego ćwiczenia, rozmów szkoda się było żegnać.
Więcej zdjęć:
Z Karolem na Camp ruszyliśmy już w piątek. To był intensywny weekend. W piątek koncert w Warszawie, w sobotę granie na ulicy i w klubie w Bydgoszczy z Whattagirlz, w niedzielę Zielona Góra i przygotowanie do poniedziałkowego CAMPu, wtorek powrót do Warszawy:). Karol miał okazję się sprawdzić jako fotograf i techniczny.
Uczestnicy CAMPU
Muciek - organizator i pomysłodawca CAMPU w Zielonej Górze. Człowieka z pasją, który nie boi się działać i zna chyba każdego w Zielonej Górze:).
W podróży towarzyszył mi Karol Karaśkiewicz - uczeń Drum Academy - współtwórca Drum Academy Young Crew i mój osobisty techniczny:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz